czwartek, 17 marca 2011

,,Tomek w krainie kangurów" Alfred Szklarski

            W tym miesiącu przeczytałem książkę Alfreda Szklarskiego pt.,,Tomek w krainie kangurów". Jest to powieść przyrodniczo-przygodowa, która obok przygód Tomka Wilmowskiego zawiera liczne opisy przyrody i szczegółowe informacje o florze i faunie Australii.
             Głównym bohaterem książki jest Tomek Wilmowski, 14-letni uczeń warszawskiego gimnazjum. Akcja powieści rozpoczyna się w 1902 roku, kiedy to Polska była pod zaborami, a w szkole uczyli Rosjanie, którzy zwalczali wszystko co polskie. Świadomość narodowa Tomka była jednak bardzo silna, tym bardziej, że jego ojciec właśnie z powodów politycznych przebywał za granicą. Po śmierci mamy Tomek mieszkał u wujostwa Karskich. I oto pewnego dnia po powrocie ze szkoły zastał w domu Jana Smugę, przyjaciela ojca. Jan Smuga- wspaniały łowca, znakomity strzelec, znawca wszystkich kontynentów- stał się wzorem do naśladowania dla Tomka. Przybył on po chłopca, aby zabrać go na wyprawę łowiecką do Australii. W Trieście Tomek spotkał się z utęsknionym ojcem, poznał tam też pozostałych członków wyprawy. Wsiadł na pokład ,,Aligatora" , statku, który miał ich zawieźć do samej Australii.
             Podróż statkiem była bardzo długa, ale ambitny Tomek szybko znalazł sobie zajęcie. Postanowił przy pomocy bosmana Nowickiego nauczyć się strzelać ze sztucera. W pobliżu równika statek dostał się w rejon cyklonu. Z powodu uszkodzenia iluminatora klatka z tygrysem została przeniesiona do ładowni, gdzie Tomek ćwiczył codziennie strzelanie. Nie wiedząc o niczym Tomek udał się do ładowni. Z przerażeniem spostrzegł, że drapieżnik wydostał się z klatki, a naprzeciwko niego stoi Smuga. Bez chwili wahania strzelił do tygrysa ratując tym samym życie swoje i Smugi.
             Podróżnicy po przybyciu do Australii udali się pociągiem do Wicamii na farmę pana Clarka. Tam napotkali opór Aborygenów, dla których niezrozumiałe były łowy żywych zwierząt. Dopiero Tomek, wbrew woli ojca, udał się do Aborygenów i przekonał ich do wzięcia udziału w polowaniu zyskując tym samym szacunek członków wyprawy.
             Podczas pobytu w Australii Tomek wziął udział w polowaniu na kangury, strusie emu, kolczatkę, psy dingo oraz misie koala i dziobaki. Zwierzęta te były zamówione przez ogród zoologiczny w Anglii. Z ciekawością czytałem w jaki sposób bohaterowie organizowali pułapki na zwierzęta, zasadzki aby złapać je żywe. Musieli też okazać się sprytem i zręcznością, a nawet umieć posługiwać się lassem, na które łapali kangury. Gdyby łapali zwierzęta dzisiaj po prostu usypialiby je strzałem ze sztucera i budziłyby się one już uwięzione w klatkach.
            Na uwagę zasługuje przygoda Tomka i bosmana Nowickiego podczas polowania na emu. Obaj naiwnie myśleli, że złapią na piechotę te szybko biegające ptaki. Tymczasem to ich złapała burza piaskowa. Z trudem uszli z niej cało, ale zupełnie zabłądzili. Wędrowali długie godziny, aż dotarli do wioski Aborygenów. Tutaj przestrzegając zwyczaju tubylców usiedli przed wioską i czekali na zaproszenie. Niczego takiego jednak nie otrzymali. Dostali wodę i suszone mięso i kazano im iść precz. Tomek z bosmanem ruszyli w dalszą drogę śledzeni przez rdzennych Australijczyków. Spanikowany bosman strzelił na postrach w powietrze i wtedy usłyszeli z oddali strzały. Pomoc nadchodziła!
           Inną przygodą Tomka zasługującą na uwagę była przygoda na farmie pana Allana, gdzie polowali na kangury. Pan Allan, farmer, zwrócił się do podróżników z prośbą o pomoc w poszukiwaniach 12-letniej córki Sally. Tomek został wykluczony z poszukiwań z uwagi na zdradliwy busz i został na farmie z panią Allan. Oczywiste było, że nudził się bardzo. Różnobarwne papugi przyzywały go w pobliże buszu. Wziął psa Dingo na smycz i poszedł popatrzeć na papugi z bliska. Jakież było jego zdumienie, gdy spotkał dostojną, mówiącą kakadu! Tak się zapomniał, że nagle stwierdził, że nie wie  którędy wrócić na farmę. Zdał się na psa, który poszczekując ciągnął go coraz dalej. Nagle wpadł do dołu, gdzie leżała dziewczynka ze zwichniętą nogą. Wyciągnął ją i zaniósł na farmę. Gratulacjom nie było końca, a sam Smuga zaprosił go w nagrodę na następną wyprawę do Afryki. Sally natomiast postanowiła mu podarować psa Dingo, który pomógł Tomkowi ją odnaleźć.
            Ostatnią przygodą Tomka w Australii było spotkanie z poszukiwaczem złota. Pewnego dnia Tomek podsłuchał dwóch poszukiwaczy- ojca i syna, jak podejrzewają trzeciego wspólnika Thompsona o zdradę. Thompson złapał Tomka i uwięził razem z O`Donellami. Chłopcu udało się uciec i sprowadzić pomoc. W dowód wdzięczności O`Donellowie dali Tomkowi kulę gliny, którą zamoczył w wodzie dopiero na statku. Jakież było wszystkich zdziwienie, gdy okazało się, że to była bryła złota. Tomek postanowił za to złoto sfinansować wyprawę do Afryki.
            Książkę ,,Tomek w krainie kangurów" czyta się bardzo szybko, bo od pierwszych stron potrafi zaciekawić. Tomek to taki sam chłopiec jak ja, mógłbym się z nim zaprzyjaźnić. Dzięki książce dowiedziałem się o polskich podróżnikach takich jak: Paweł Strzelecki, Sygurd Wiśniowski i Seweryn Korzeliński. Zaskoczyło mnie również to, że Polacy przyczynili się do odkrycia Australii, a największa tamtejsza góra nazywa się Górą Kościuszki.
           Podsumowując wszystko myślę, że warto było przeczytać książkę Alfreda Szklarskiego pt. ,,Tomek w krainie kangurów ". Myślę, że sięgnę po następny tom z przygodami Tomka Wilmowskiego
              

17 komentarzy:

  1. Podobał mi się rozdział z Sally.

    OdpowiedzUsuń
  2. super ! wielkie dzięki, zwłaszcza za opis przygód, bo były mi bardzo potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  3. ta książka jest do bani razem z naszą nauczycielką do polaka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super przydało mi sie twoje wypracowanie i fajnie że to zrobiłeś !!!;)

    OdpowiedzUsuń
  5. uff dobrze ze je znalem bo sie dzisiaj dowiedzialem ze na jutro mamy toł lekture przeczytałem streszczenie wydrukuje to i mam przeczytane :D

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki z góry :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajne ale mało szczegółowe

    OdpowiedzUsuń
  8. ^ właśnie sporo szczegółowe! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dziękuje

    OdpowiedzUsuń
  10. to jest do kitu nie powiedziałeś o szkolnej przygodzie, o jeździe do Krakowa, później do Wiednia, a potem do Triestu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dziękuję:)pięknie i bardzo stylistycznie opowiedziane.

    OdpowiedzUsuń
  12. mi podobał się rozdział z sally

    OdpowiedzUsuń
  13. to jest bez sęsu

    OdpowiedzUsuń
  14. Przydatne informacje dla mnie bo mam jutro pracę klasową dzięks!!!

    OdpowiedzUsuń