wtorek, 5 kwietnia 2011

,,Przygody Tomka na Czarnym Lądzie" Alfred Szklarski

            W tym miesiącu przeczytałem drugi tom poświęcony fascynującym przygodom Tomka pt. ,, Przygody Tomka na Czarnym Lądzie" autorstwa Alfreda Szklarskiego. Akcja całej powieści rozgrywa się w Afryce, gdzie podróżnicy udają się, aby łowić dzikie zwierzęta.
             Tomek Wilmowski za złoto przywiezione z Australii finansuje wyprawę do Afryki. Podróż rozpoczyna w Londynie skąd udaje się do Hamburga, a stamtąd wypływa do portu w Kenii w mieście Uganda. Towarzyszą mu ojciec, Jan Smuga i bosman Nowicki, a w Kenii dołącza do wyprawy tropiciel zwierząt i doskonały przewodnik pan Hunter. W Ugandzie przygotowują się do wyprawy, która będzie trwała około pół roku. Kupują tam wszystko, począwszy od namiotów, łóżek polowych poprzez koraliki, noże, bele materiału oraz zwoje drutu. Tak zaopatrzeni wyruszają pociągiem do Nairobi.
              Od pierwszych stron wiadomo, że wyprawa jest bardziej niebezpieczna niż poprzednia do Australii, a celem podróżników jest łowienie bardzo rzadkich gatunków zwierząt takich jak goryle czy prawie legendarne okapi. Tomek, mimo młodego wieku, zachowuje się nad podziw dojrzale, choć ma w sobie trochę pychy i ambicji. Ujawniło się to podczas spotkania z lwami, gdzie Tomek stanął oko w oko z rozwścieczoną lwicą. Mimo nawoływań przyjaciół nie ratował się ucieczką na drzewo, bo bał się drwin i kpin ze strony bosmana. Życie Tomkowi uratował potężny Masaj Mescherje.
              Podróżnicy z Nairobi wyruszają do Kisumu. Planują tam wynająć tragarzy do niesienia bagaży. Tutaj też Tomek spotyka handlarza niewolników Castanedo i wraz z bosmanem ratują z jego rąk Sambo. Od tej pory Castanedo utrudnia im dalszą podróż. Tragarze albo odmawiają dalszego marsz, albo przyspieszają, by w końcu porzucić pakunki i zniknąć w dżungli. Ciekawy jest sposób przesyłania wiadomości w Afryce. Otóż wiadomości tubylcy przesyłają poprzez tam-tamy, bębny, których głos dobiegał daleko. Właśnie tam-tamy zdecydowały, że Afryka została najbardziej plotkarskim kontynentem XIX wieku.
              W książce jest pełno nieoczekiwanych zwrotów akcji i wydarzeń trzymających w napięciu. Tomek poznaje wiele plemion murzyńskich począwszy od olbrzymich, dumnych Masajów, a skończywszy na Pigmejczykach Bambutte, najniższych ludzi świata. Poznaje smak mięsa hipopotama, słonia czy węża. Przebywa w dżungli, w której znajduje się jeszcze wiele niezbadanych rzeczy, a ptak miodojad zamiast do miodu potrafi zaprowadzić w pułapkę. Tomek chcąc zaspokoić własną ciekawość poszedł za miodojadem, ale zamiast miodu znalazł murzyński fetysz. Ściągnęło to na ich obóz ludzi - lamparty i Tomek stoczył walkę na śmierć i życie. W obronie własnej musiał zastrzelić człowieka.
              Na uwagę zasługuje każda przygoda Tomka na Czarnym Lądzie, a było ich dużo. Jan Smuga zostanie ugodzony zatrutym nożem i tylko czarownicy króla Bugandy są w stanie go uratować. Wiernego psa Dingo ukąsi jadowity wąż, a w dżungli śpiączkę roznosi mucha tse-tse, co spowoduje, że będą podróżować tylko nocą, gdy muchy śpią. Bosman zostaje poszczelony zatrutą strzałą przez Pigmejczyków i uratuje go notes, który nosił w kieszeni na piersi. Bosman będzie bił się nie tylko z Castanedem, stanie do walki z nożem w ręku z olbrzymim gorylem i tylko celne oko Tomka uratuje ich wszystkich. W ostatnim rozdziale w wyniku szarży wściekłego nosorożca Tomek prawie umiera.
             Nie mogę pominąć milczeniem sposobu łowienia dzikich zwierząt. Otóż dla goryli Murzyn  Santuru przygotował specjalne piwo. Goryle po wypiciu alkoholu były niemrawe, senne, a bosman wzbudzając podziw Murzynów własnoręcznie załadował je do klatek. Dla słoni budowano w dżungli specjalną zagrodę, gdzie przy pomocy Murzynów zapędzano je i zamykano. Słoniami osobiście zajmował się pan Wilmowski, który stopniowo oswajał zwierzęta. Żyrafy i antylopy łapano na lasso, urządzając wcześniej nagonkę. Lamparty potrzebowały ogromnego dołu, do którego wpadały w pogoni za zwierzyną. Łowcy sporządzili też mnóstwo drobnych pułapek na drobną zwierzynę.
             W książce są również akcenty polskie. Tomek jest patriotą i wszystko co polskie jest dla niego powodem do dumy. Z tego też powodu, z polecenia Tomka, Sambo niesie flagę polską przed karawaną. Obowiązkowe są też opowieści o sławnych Polakach takich jak Jan Dybowski czy Antoni Jakubowski.
            Muszę przyznać, że z ogromnym zainteresowaniem przeczytałem ''Przygody Tomka na Czarnym Lądzie" . Bardzo spodobał mi się pierwszy tom z cyklu przygód Tomka, ale drugi jest z pewnością o wiele lepszy. Nie jest to już grzeczna powieść o przygodach chłopca, a powieść awanturniczo - przygodowa, gdzie bohaterowie zaglądają w oczy prawdziwemu niebezpieczeństwu. Chyba każdy chciałby przeżyć w życiu to, co Tomek. Wielu ludzi marzy o takich podróżach. Ja również chciałbym znaleźć się wśród dzikich plemion i cieszyć się ich zaufaniem oraz podziwem, mieć  przyjaciół i wiernego psa Dingo. I zawsze cało wychodzić z opresji.
        

3 komentarze:

  1. Lubie w dupe!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. 22 year-old Tax Accountant Margit Candish, hailing from Madoc enjoys watching movies like "Sound of Fury, The" and Air sports. Took a trip to Flemish Béguinages and drives a Ferrari 412S. oficjalne zrodlo

    OdpowiedzUsuń